środa, 13 maja 2015

Z Tutusiem mówię i czytam po polsku!

Wczoraj przeczytałam post Eli CZYTAM PROSTE TEKSTY – Wtorkowe czytaneczki. Tych książeczek jeszcze nie mam. Ale – skoro mowa o ciekawych publikacjach dla dzieci dwujęzycznych - postanowiłam podzielić się refleksją na temat Zabaw Tutusia. Gdzie jesteś?” Elżbiety Ławczys i Faustyny Mounis.

Bo to jest jeden z ulubionych zestawów edukacyjnych mojej córki. 




Na początku przygody z “Zabawami Tutusia” wykorzystywałam zestaw zgodnie z zaleceniami autorek. Publikacja przeznaczona jest dla najmłodszych dzieci. Jednak Elena wciąż z prawdziwą przyjemnością otwiera tę swoją walizeczkę. Teraz moja siedmioletnia córka znajdujące się w niej książeczki i karty do zabaw wykorzystuje do nauki czytania i kształcenia stylu wypowiedzi w języku polskim.

Stąd wniosek, że zestaw ten nadaje się do wielokrotnego i wielorakiego użytku!

Aby mówienie i czytanie po polsku było zabawą – kilka naszych przykładów:
 
1. Dzień dobry, Tutusiu! 




























Kształcimy umiejętność opisu postaci. Elena czyta i uzupełnia zdania.



2. Poczytajmy razem książeczkę o Jasiu i Tutusiu.


 
Elena czyta. Kolorowe karteczki często się przydają!




3. Zabawa z kolorowankami:



a) odpowiadamy na pytania

b) układamy zdania


 
4. Odgłosy zwierząt:



 
5. Zwierzęta w zoo – bawimy się w domowy teatrzyk:


Drama to doskonały sposób nauki języka polskiego. Pamiętajmy, że zaciekawione i zaangażowane emocjonalnie dziecko z łatwością przechodzi z jednego kodu językowego na drugi.



Zabawa:



Udajemy się do zoo. Tradycyjnie – pociągiem: Jedzie pociąg z daleka...

W zoo słoń Tutuś przedstawia nam swoich przyjaciół. Tutuś zadaje zagadkę. Elena podaje odpowiedź i na scenie pojawia się zwierzątko. Można zadawać dodatkowe pytania. Koniecznie należy nawiązać rozmowę z nowym zwierzątkiem. Dialog, rozmowa świetnie doskonalą znajomość języka oraz styl wypowiedzi dziecka.



Przykłady



Tutuś pyta:



a) To zwierzę żyje na wolności w Afryce, ma skórę w cętki i bardzo długą szyję. To..........



b) Duże uszy, trąba długa. Ja na pewno zgadnę kto to. A Ty?



c) Jest królem wszystkich zwierząt. Siłę ma ogromną, no i wielką grzywę. Pewnie już odgadłaś, bo to przecież............





To tylko kilka pomysłów wykorzystania “Zabaw Tutusia. Gdzie jesteś?”. Warto doskonalić umiejętność czytania ze zrozumieniem, wprowadzać inne teksty literackie, piosenki nawiązujące do treści publikacji. A przede wszystkim należy podążać za ciekawością i zainteresowaniem dziecka, pozwalając mu na kreatywność i ekspresję siebie.

I jeszcze tylko wpis z dzienniczka wydarzeń Eleny:



6 komentarzy :

  1. Wyjść z podziwu nie mogę!!! Wspaniale wykorzystujecie każdą stroniczkę... a pewnie i jeszcze więcej pomysłów przyjdzie... Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu!
      Napisałam o “Zabawach Tutusia”, bo Elena je uwielbia. Poza tym i ja darzę je szczególnym sentymentem... To nagroda od Wydawnictwa WiR za pracę zgłoszoną do konkursu “Jedno dziecko – dwa języki”. Od tamtej chwili wiele się zaczęło... Również serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
    2. Zaczęło się jak się urodziła Elenka ;-)

      Usuń
    3. To prawda, Elu.
      Pojawienie się Eleny zmieniło całe moje życie, moje i męża! Nadało mu nowy sens - lepszy, bogatszy w emocje i niezwykłe doświadczenia! A moja emigracja to dodatkowo osobny rozdział!!!

      Usuń
  2. Wspanialy wpis! Podziwiam Wasza kreatywnosc i zycze jeszcze wielu przyjemnych zabaw z Tutusiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie się bawimy, bo słonik Tutuś stał się stałym towarzyszem zabaw także w naszym “Klubie Tutusia”.

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń