Marzec
w Dziecku na Warsztat to podróże
i podróżnicy.
Z pogodą było
u nas różnie
, dlatego zrealizowałyśmy
kilka tematycznych wątków.
Oto
schemat warsztatu:
I
Środki
transportu
1)
Elena poznaje i utrwala słownictwo
związane z omawianym
tematem. Po polsku :) Wykorzystałam
książeczkę
dla maluszków, bo
najprościej i
najłatwiej:
2)
Domowe laboratorium artystyczne
Jeden
z ulubionych przez Elenę
sposobów nauki poprzez
zabawę. Moja córka
uwielbia zajęcia
plastyczno – techniczne, manualne. Bardzo się
angażuje. Taka sytuacja
sprzyja doskonaleniu znajomości
drugiego języka.
A
to już efekty tych
artystycznych dokonań:
Te
zajęcia dokładnie
opisałam TUTAJ.
Zajrzyjcie, zapraszam :)
II
Tworzymy książeczkę
i suplement
Podczas
naszych warsztatów
staram się, aby Elena
uczyła się
czytać i pisać
po polsku. “Odgrzebałam”
pracę Eleny na temat
literackich podróżników.
Z tego materiału
zrobiłyśmy
książeczkę.
Szczegóły
opisałam TUTAJ. Ponownie
zapraszam, rzućcie okiem
:)
Kolejnym
etapem było opracowanie
suplementu.
Wydrukowałam
kolorowanki mapy świata,
Europy (http://www.supercoloring.com/) i Polski (http://miastodzieci.pl/). Przygotowałam
karteczki z odpowiednimi napisami oraz atlas geograficzny. I do
dzieła!
Na
podstawie treści
książeczki (podróży
Koziołka Matołka,
Bolka i Lolka oraz Pyzy), wykorzystując
atlas geograficzny, oczywiście
z moją pomocą,
Elena pracowała:):)
następująco:
1)
Wstęp z książeczki:
Elena mieszka we Włoszech,
ale Polska jest jej drugą
ojczyzną:
2)
Podróże
Koziołka Matołka:
3)
Podróże
Bolka i Lolka:
4)
Wędrówki
Pyzy:
III
Niezwykła
podróż
w czasie – Roscigno Vecchia
Zorganizowaliśmy
rodzinną wyprawę
do miejscowości o
charakterystycznej nazwie Roscigno Vecchia leżącej
w regionie Kampania we Włoszech.
Pogoda, powiedzmy, była
taka sobie. Chwilami “lało
jak z cebra” :), ale wrażeń
moc!
Otóż
Roscigno Vecchia to opuszczona osada, w której
wszystko wciąż jest
takie samo, jak kiedyś…
czas się tutaj
zatrzymał. Mieszkańcy
przenieśli się
do nowej miejscowości
(Roscigno Nuova), pozostawiając
stare kamienne domy, plac, fontanny, ścieżki…
Niezwykle
interesujące jest
tutejsze muzeum poświęcone
życiu, obyczajom i
tradycji wiejskiej.
Zbiory
muzealne zostały
zgromadzone w tematycznych salach, zgodnie z cyklem kalendarzowym
(pory roku) oraz charakterystycznym zajęciem.
I tak dowiadujemy się,
jak i z czego powstawało
wino, oliwa, ser, w jaki sposób
dawniej uprawiano rolę,
zbierano plony, itp…
Te
muzealne wystawy to nie tylko realistyczne scenki z wiejskiego życia
kiedyś,
w przeszłości,
to prawdziwy i ciekawy zapis historii tamtajszych mieszkańców.
I zgodzę się
z opinią, że
Roscigno Vecchia to jeden z ocalałych
skansenów, swoistych
ewenementów może
nawet na światową
skalę. Hm, szkoda tylko,
że ewenement dość
...zaniedbany.
Ale
się rozpisałam!
Kwintesencja taka, że
Elenie wycieczka bardzo się
podobała, zadawała
wiele pytań. I
zadebiutowała w roli
rodzinnego fotografa, sama zrobiła
wszystkie zdjęcia. Oto
niektóre:
IV
Kontekst literacki
Na
koniec literacki kontekst, a w nim “Z piaskownicy w świat”.
Grzegorz Kasdepke zaproponował
sprytny (i tani!) sposób
zwiedzania i poznawanie innych krajów
i kultur, więc z
przyjemnością
skorzystałyśmy.
Czytamy
z podziałem na role:
Elena tekst dzieci, ja – narratora. A dodatkową
atrakcją jest
odgadywanie rysunków.
Traktujemy to jak grę, w
której za każdą
poprawną odpowiedź
dostaje się punkt.
Jakie kraje odwiedziłyśmy?:
Krok
nr 1: Włochy,
bo tutaj mieszkamy:
Krok
nr 2: Polska, bo to nasza
druga ojczyzna:
Krok
nr 3: Wielka Brytania, bo
Elenę
zaciekawił
Londyn:
Prawdą
jest, że podróże
kształcą,
inspirują. A pewnie :)
Elena “złapała
bakcyla” angielskiego (no to zrobiło
się u nas wielojęzycznie
i wielokulturowo!), ciekawi ją
życie w anglojęzycznych
krajach. A najbardziej Londyn.
I
zabrała się
do pracy. Oto pierwsze efekty tej fascynacji:
1)
pocztówki z Londynu (z
kolorowanek ze strony http://www.supercoloring.com/):
2)
pierwsze londyńskie
gadżety:
3)
flaga Wielkiej Brytanii:
I
to już koniec
warsztatowych podróży.
Do zobaczenia wkrótce :)
Wpis
powstał w ramach międzyblogowego projektu “Dziecko na Warsztat”,
w którym mam przyjemność i radość uczestniczyć:
świetny warsztat! brawo Wy!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńSporo pracy włożyliście w ten warsztat i ciekawie Wam to wyszło... Fajne prace związane z Londynem i podoba mi się też pomysł podróży wraz z bohaterami bajek :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i dziękujemy :)
UsuńJak zwykle bogaty i wartościowy warsztat :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytrwałość i zaangażowanie.
A ja dziękuję za ciepłe słowa i motywację :)
UsuńNo! To się nazywa sposób na podróże! Pójście bajkowym szlakiem świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńTak dla odmiany i żeby upiec dwie pieczenie (albo i więcej!) przy jednym ogniu :)
UsuńSuper! Dużo się dzieje - napracowaliście się, ale widać wspaniałe efekty (y) Brawo! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A do podróżowania wrócimy. Bo warto!
UsuńMusimy się zaopatrzyć w książkę o Koziołku Matołku, takiej jeszcze nie mamy ;)
OdpowiedzUsuńWarto, Koziołek Matołek wciąż jest lubiany przez dzieci :)
UsuńBardzo fajny warsztat!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńMega bogaty warsztat. Najbardziej podoba mi się książeczka z wyprawami bohaterów bajek, bo mój Oluś uwielbia zwiedzać świat z Bolkiem i Lolkiem. Wyprawa śladami historii też super, bo najlepiej się człowiek uczy poznając na żywo. A własnoręcznie zrobione pocztówki są piękne, fajnie byłoby takie dostać.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy i pozdrawiamy :)
UsuńKoziołek Matołek! Że też ja o nim w ogóle nie pomyślałam! Przecież to największy podróżnik spośród wszystkich bajkowych postaci :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny warsztat, różnorodny i z wariacjami na temat. Mnie również, jak koleżanki wyżej, zauroczyły podróże palcem po mapie, śladami bajkowych postaci - bardzo inspirujący pomysł :D
Dziękujemy, takie słowa motywują i cieszą!
UsuńJestem pod wrażeniem rozbudowanego warsztatu :-) Super :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, bardzo się cieszę i pozdrawiam :)
UsuńJestem pewna, ze juz wczesniej u Was bylam, ale widze komentarza... ni nic. Podroze sladami bajek to nasze ulubione podroze, wybralysmy sie juz na kilka tego typu wypraw. Super warsztat! Brawo!
OdpowiedzUsuńWiemy, wiemy, bo i my często u Was bywamy. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNiezmiennie jestem pod wrażeniem jak dużo pracy wkładasz w naukę języka polskiego i jak różnorodne są to zajęcia. Dla mnie po prostu bomba.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zaciekawienie, zafascynowanie językiem polskim i uznanie go przez moją córkę za swoją mowę ojczystą to prawdziwe wyzwanie, stąd to moje działanie. Pozdrawiam serdecznie!
Usuń