Wczoraj przeczytałam
post Eli CZYTAM PROSTE TEKSTY – Wtorkowe czytaneczki. Tych książeczek jeszcze nie mam. Ale – skoro mowa o
ciekawych publikacjach dla dzieci dwujęzycznych
- postanowiłam
podzielić się
refleksją na temat
“Zabaw Tutusia. Gdzie jesteś?”
Elżbiety Ławczys
i Faustyny Mounis.
Bo to jest jeden z ulubionych
zestawów edukacyjnych
mojej córki.
Na początku
przygody z “Zabawami Tutusia” wykorzystywałam
zestaw zgodnie z zaleceniami autorek. Publikacja przeznaczona jest
dla najmłodszych dzieci.
Jednak Elena wciąż
z prawdziwą
przyjemnością
otwiera tę swoją
walizeczkę. Teraz moja
siedmioletnia córka
znajdujące się
w niej książeczki
i karty do zabaw wykorzystuje do nauki czytania i kształcenia
stylu wypowiedzi w języku
polskim.
Stąd
wniosek, że
zestaw ten nadaje się do
wielokrotnego i wielorakiego użytku!
Aby mówienie
i czytanie po polsku było
zabawą – kilka
naszych przykładów:
1. Dzień
dobry, Tutusiu!
Kształcimy
umiejętność
opisu postaci. Elena czyta i uzupełnia
zdania.
2. Poczytajmy razem
książeczkę
o Jasiu i Tutusiu.
Elena czyta. Kolorowe
karteczki często
się
przydają!
3.
Zabawa z kolorowankami:
a)
odpowiadamy na pytania
b)
układamy zdania
4.
Odgłosy
zwierząt:
5.
Zwierzęta
w zoo – bawimy się
w domowy teatrzyk:
Drama
to doskonały sposób
nauki języka polskiego.
Pamiętajmy, że
zaciekawione i zaangażowane
emocjonalnie dziecko z łatwością
przechodzi z jednego kodu językowego
na drugi.
Zabawa:
Udajemy
się do zoo. Tradycyjnie
– pociągiem: Jedzie
pociąg z
daleka...
W
zoo słoń
Tutuś przedstawia nam
swoich przyjaciół.
Tutuś zadaje zagadkę.
Elena podaje odpowiedź i
na scenie pojawia się
zwierzątko. Można
zadawać dodatkowe
pytania. Koniecznie należy
nawiązać
rozmowę z nowym
zwierzątkiem. Dialog,
rozmowa świetnie
doskonalą znajomość
języka oraz styl
wypowiedzi dziecka.
Przykłady
Tutuś
pyta:
a)
To zwierzę żyje na wolności w Afryce, ma skórę
w cętki i bardzo długą
szyję. To..........
b)
Duże uszy, trąba
długa. Ja na pewno
zgadnę kto to. A Ty?
c)
Jest królem wszystkich
zwierząt. Siłę
ma ogromną, no i wielką
grzywę. Pewnie już
odgadłaś,
bo to przecież............
To
tylko kilka pomysłów
wykorzystania “Zabaw Tutusia. Gdzie jesteś?”.
Warto doskonalić
umiejętność
czytania ze zrozumieniem, wprowadzać
inne teksty literackie, piosenki nawiązujące
do treści
publikacji. A przede wszystkim należy
podążać
za ciekawością
i zainteresowaniem dziecka, pozwalając
mu na kreatywność
i ekspresję
siebie.
I
jeszcze tylko wpis z dzienniczka wydarzeń
Eleny:
Wyjść z podziwu nie mogę!!! Wspaniale wykorzystujecie każdą stroniczkę... a pewnie i jeszcze więcej pomysłów przyjdzie... Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu!
UsuńNapisałam o “Zabawach Tutusia”, bo Elena je uwielbia. Poza tym i ja darzę je szczególnym sentymentem... To nagroda od Wydawnictwa WiR za pracę zgłoszoną do konkursu “Jedno dziecko – dwa języki”. Od tamtej chwili wiele się zaczęło... Również serdecznie pozdrawiam!
Zaczęło się jak się urodziła Elenka ;-)
UsuńTo prawda, Elu.
UsuńPojawienie się Eleny zmieniło całe moje życie, moje i męża! Nadało mu nowy sens - lepszy, bogatszy w emocje i niezwykłe doświadczenia! A moja emigracja to dodatkowo osobny rozdział!!!
Wspanialy wpis! Podziwiam Wasza kreatywnosc i zycze jeszcze wielu przyjemnych zabaw z Tutusiem!
OdpowiedzUsuńChętnie się bawimy, bo słonik Tutuś stał się stałym towarzyszem zabaw także w naszym “Klubie Tutusia”.
UsuńPozdrawiam serdecznie!